Związkowcy domagają się zwiększenia wynagrodzeń, utrzymania dotychczasowych przywilejów emerytalnych, a także rozmów z rządem o bonie oświatowym, obowiązku szkolnym i prywatyzacji szkół.
Szefowa oświatowej "Solidarności" w Wielkopolsce, Izabela Lorenz, podkreśla, że nauczyciele nie chcą strajkować, tylko pracować. Zwraca uwagę na to, że każdego roku pedagodzy przeprowadzają akcje protestacyjne, ale nie przynoszą one skutku. Dodaje, że zawsze, gdy strona rządowa prosi o rozmowy, nauczyciele są do nich gotowi. Do pikietujących związkowców z "Solidarności" dołączą związkowcy z ZNP i z Wolnego Związku Zawodowego "Solidarność" Oświata.
Protestować będą także związkowcy z Dolnego Śląska. Zapowiadają, że podczas pikiety przed Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu wręczą wojewodzie petycję z postulatami.
Na Lubelszczyźnie do organizacji akcji przyłączył się Związek Nauczycielstwa Polskiego. Jak mówi przewodnicząca ZNP w regionie, Celina Stasiak, jeśli ta pikieta nie przyniesie skutku, planowane są protesty.
Jednodniowy strajk nauczycielski zapowiedziano na 27 maja.