Według NASA na orbicie jest ponad pół miliona fragmentów uszkodzonych satelitów czy starych rakiet. Niektóre są bardzo małe, ale wszystkie pędzą z prędkością 28 tysięcy kilometrów na godzinę. Każdy z nich zagraża więc siedmiuset satelitom, dzięki którym ludzie mają internet, łączność komórkową, czy sygnał telewizyjny.
Szef Szwajcarskiego CentrumKosmicznego, Volker Gass mówi, że coś z tym kosmicznym złomem trzeba zrobić, bo po każdym takim zderzeniu na orbicie mogą pojawiać się nawet dwa tysiące kolejnych odłamków i tego gruzu może przybywać lawinowo. Dlatego naukowcy ze Szwajcarskiego Instytutu Technologicznego skonstruowali orbitalną sprzątaczkę Clean Space One. Jest to prostokątne urządzenie z ruchomymi wysięgnikami, wygląda trochę jak ośmiornica. Jej pierwsze zadanie to zdjęcie z orbity dwóch starych szwajcarskich satelitów.
Kosmiczne sprzątaczki mają zacząć orbitalne porządki najpóźniej za pięć lat.
IAR