Nie będzie koksowników w Warszawie - przynajmniej na razie. Stołeczny ratusz uważa, że pasażerowie mogą się ogrzać w autobusach, tramwajach i na stacjach metra i nie potrzeba instalować dodatkowych grzejników.
Urzędnicy zrobili rozeznanie i okazuje się, że nie ma w stolicy żadnej instytucji, która mogłaby "użyczyć" koksowników miastu. A zakup takiego urządzenia w ciągu kilku dni nie jest możliwy. Dlatego, jak przekonuje rzecznik stołecznego ratusza Marcin Ochmański, na razie władze miasta nie planują uruchomienia koksowników.
Warszawski ratusz stawia na punktualność komunikacji miejskiej. Władze miasta chcą zadbać o to, żeby pasażerowie nie musieli czekać na autobusy i tramwaje. Marcin Ochmański przekonuje, że kierowcy autobusów mają obowiązek zatrzymywania na wszystkich przystankach i na każde żądanie.
Z powodu silnych mrozów na wystawienie koksowników zdecydowały się władze Krakowa.
