Wiceminister infrastruktury Radosław Stępień podkreśla, że ważne jest uświadomienie kierowcom, że łamaniem prawa jest nie tylko znaczne przekraczanie dozwolonej prędkości. Z badań wynika, że przeciętny polski kierowca ma skłonność przekraczać prędkość od 10 do 30 kilometrów na godzinę.
Andrzej Markowski psycholog ruchu drogowego podkreśla, że agresywna i szybka jazda samochodem pokazuje, że kierowca w swoim życiu czuje się niedowartościowany. Inaczej jest na przykład w krajach skandynawskich - zauważa psycholog. Zaznacza, że na przykład Niemcy również lubią szybką jazdę, ale nie łamią przepisów drogowych tak często jak Polacy. Markowski wyjaśnia, że nasi zachodni sąsiedzi niczego nie muszą udowadniać za kierownicą, posiadają umiejętność krytycznego spojrzenia na siebie i nie widzenia siebie w sposób życzeniowy.
Podczas kampanii pokazywani będą zwyczajni ludzie a nie piraci drogowi. Współautor spotów telewizyjnych Maciej Miller wskazuje, że jest to zarówno miłośnik szybkiej jazdy, ojciec, zabiegana kobieta biznesu czy mężczyzna, który chce innym zaimponować. Spoty nawiązują między innymi do stereotypu kierowcy - szybkiego Billa, który, jak się okazuje w reklamie, jest szybkim kierowcą, ale też słabym kochankiem.
Akcja potrwa przez cały okres letni, kiedy na polskich drogach corocznie notuje się więcej wypadków - dobra, słoneczna pogoda prowokuje wielu kierowców do szybkiej jazdy i nieodpowiedzialnych manewrów.