Około 200 prawicowych ekstremistów przeszło przez Cottbus pustymi ulicami. Ich manifestacji przypatrywali się jedynie pojedynczy mieszkańcy miasta - poinformował rzecznik miejscowej policji.
Większość z nich pozostała jednak w domach i na znak protestu zasłoniła okna na trasie marszu. Pozamykane były również znajdujące się tam sklepy i restauracje. â?ľW ten sposób powiedzieliśmy neonazistom: nie interesujecie nas" - stwierdził jeden z organizatorów protestu Lothar Nicht. Akcję poparli miejscy radni, związki zawodowe, organizacje lewicowe i kościelne.
Oryginalny protest przyniósł pożądany skutek. Brak zainteresowania ze strony mieszkańców i padający ulewny deszcz sprawiły, że prawicowi ekstremiści zakończyli swoją demonstrację dwie i pół godziny wcześniej niż planowali.