Konsul Eriusz Rybacki powiedział Polskiemu Radiu, że w wypadku polskiego autobusu, do którego doszło krótko po drugiej nad ranem na autostradzie pod Brunszwikiem, najcięższe obrażenia odniósł kierowca pojazdu. Ma on złamane kończyny i dopiero w poniedziałek okaże się, kiedy będzie mógł opuścić szpital. Natomiast drugi kierowca i pilot, którzy również odnieśli ciężkie obrażenia, zostaną wypisani ze szpitali już jutro.
Jak poinformował konsul Rybacki, wbrew wcześniejszym doniesieniom, tylko te trzy osoby zostały ranne w wypadku. Pozostałe 11 osób zostało poddane rutynowym badaniom lekarskim w szpitalu, ale nie stwierdzono u nich żadnych obrażeń. Po badaniach zostały zakwaterowane w hotelu w Brunszwiku na koszt przewioźnika. Późnym popołudniem udały się one w dalszą drogę do Brukseli innym autobusem podstawionym przez firmę przewozową.
Autokar, który w nocy jechał z Białegostoku do Belgii, uderzył podczas manewru wyprzedzania w naczepę samochodu ciężarowego.
IAR