Angela Merkel lubi oglądać mecze reprezentacji i spontanicznie reaguje na bramki zdobyte przez Niemców. Tym razem musi jednak uważać. Niemieckie media przypominają, że w dobie kryzysu stosunki między obu krajami są napięte. Dla wielu Greków Merkel stanowi uosobienie problemów z jakimi boryka się ich kraj. Dlatego widok niemieckiej kanclerz radującej się z greckiej porażki raczej nie poprawi i tak nadszarpniętego wizerunku Merkel w Grecji. Z drugiej strony szefowa niemieckiego rządu nie może przesadzić. Trudno, żeby nie cieszyła się z bramki zdobytej przez niemiecką drużynę. "Wieczorny mecz z Grecją to trudniejsze zadanie dla Merkel niż dla samych niemieckich piłkarzy" - czytamy w jednej z niemieckich gazet.
IAR