Dziennik cytuje szefa polskiego rządu, który powiedział, że Polska â?ľchce jedynie, aby dopuszczono na nim dyskusję o sposobie głosowania". Fakt, że do Brukseli pojedzie prezydent Lech Kaczyński, premier traktuje, jak pisze â?ľBild", jako â?ľdobry omen". â?ľJa bym pojechał tylko wtedy, gdyby chodziło o weto. Po to, żeby powiedzieć: nie zgadzamy się" - oświadczył Jarosław Kaczyński.
Premier podkreślił, że w sporze o system głosowania Polsce zależy na tym, aby była traktowana jak wszystkie inne kraje Unii. O takim traktowaniu nie można mówić, kiedy siła głosu Polaka wynosi 1, a Niemca - 1,8. Takie przeliczenie wynika, zdaniem premiera, z forsowanej przez niemiecką prezydencję zasady podwójnej większości. â?ľTrudno to zaakceptować" - dodał Kaczyński.
Cytowany przez â?ľBild Zeitung" szef polskiego rządu podkreślił, że Polska nie zgadza się na to, aby była izolowana i lekceważona. â?ľTaka zgoda byłaby samobójstwem" - ocenił Jarosław Kaczyński. â?ľBild" komentuje te słowa, że mimo, iż polski premier wysyła kompromisowe sygnały, nadal jest â?ľgotowy do ataku".