Jeden z poszukiwanych przyleciał wczoraj z Turcji, drugi - kilka godzin później - z Libanu, gdzie ukrywał się od czasu napadu. W obu przypadkach adwokaci rabusiów zawiadomili wcześniej policję, że ich klienci chcą oddać się do dyspozycji wymiaru sprawiedliwości.
Dwaj inni uczestnicy "napadu stulecia" już od kilku dni przebywają w areszcie śledczym. W miniony poniedziałek jeden z nich sam zgłosił się na policję. Podczas przesłuchania ujawnił nazwiska wspólników. W środę drugi ze sprawców został zatrzymany w Berlinie podczas kontroli drogowej.
Wszyscy mężczyźni - w wieku od 19 do 21 lat - mają arabskie lub tureckie pochodzenie i byli wcześniej notowani przez policję za kradzieże i napady.
Na razie nie wiadomo gdzie znajduje się 242 tysiące euro, zrabowane 6 marca w berlińskim hotelu Grand Hyatt. Zamaskowani przestępcy wtargnęli do niego z bronią palną i maczetami w czasie, gdy odbywał się tam jeden z największych turniejów pokerowych w Europie.