Doktor Wojciech Pych z Centrum Astronomicznego Polskiej Akademii Nauk mówi, że jeśli niebo będzie bezchmurne, meteory zobaczymy gołym okiem. Najlepiej obserwować je w nocy między 2 a 4 rano. Największa ich liczba spadnie jutro około 13.
Meteory to drobne cząstki pyłu pozostawione w kosmosie przez kometę. Tworzą one tak zwany warkocz komety. Meteory, które spadną w ciągu najbliższej doby, pochodzą z komety przelatującej obok ziemi co 2,5 tysiąca lat. Ostatni raz widziano ją w okolicach naszego globu w 1911 roku. Jej meteory spadają na ziemię zawsze na początku września, bo - jak tłumaczy doktor Pych - wtedy przecinają się orbity ziemi i chmury meteorów.
Większość meteorów spadając spala się w atmosferze, ale te większe spadają na ziemię. Na teren Polski spada około dwóch rocznie. Mogą wyglądać jak duży kawał zardzewiałego metalu lub jak czarny błyszczący kamień.
Zdaniem eksperta, prawdopodobieństwo zderzenia ziemi z potężnym meteorem jest niewielkie. A to dlatego, że ludzie mają sposoby, aby takie ciało zidentyfikowac z wielomiesięcznym wyprzedzeniem i następnie je unieszkodliwić. Jak naukowcy będą próbowali ocalić ziemię przed ewentualną katastrofą, można zobaczyć na filmach science-fiction. Doktor Pych wyjaśnił, że przy pomocy sondy kosmicznej można zmieniać orbitę takiego meteoru lub go wysadzić.
