W niedzielnym głosowaniu będziemy wybierać z pośród 1301 kandydatów 50 europosłów, którzy będą reprezentować Polskę w Parlamencie Europejskimi.
Przewodniczący PKW Ferdynand Rymarz wyjaśnia, że ciszy wyborczej, życzą sobie wyborcy, którzy w sytuacji zmasowanej agitacji wyborczej w ostatnich dniach potrzebują jednego dnia na przemyślenie w spokoju na kogo chcą oddać swój głos.
Sędzia Stanisław Zabłocki przypomina, że złamanie ciszy wyborczej jest uznawane za wykroczenie i nakładane są kary aresztu od 5 do 30 dni lub grzywna od 20 złotych do 5 tysięcy złotych.
Podczas ciszy wyborczej nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów lub manifestacji, wygłaszać przemówień, rozdawać ulotek oraz w jakikolwiek sposób prowadzić agitacji na rzecz lub przeciwko kandydatom.
Kary i to dużo bardziej dotkliwe - przypomina sędzia Zabłocki - grożą również za publikowanie sondaży, co uznawane jest za występek czyli rodzaj przestępstwa, za co grozi kara od 500 tysięcy do miliona złotych.
W Polsce wybory będą trwały najdłużej. Dlatego kraje Unii mają obowiązek czekać z ogłoszeniem wyników do godziny 22.00, aż zakończy się głosowanie w Polsce.