Na tablicach na lotnisku informujących o odlotach, wyświetlanych jest ponad 20 połączeń. Żaden lot nie jest odwołany ani opóźniony. Pasażerowie, z którymi rozmawiał reporter Polskiego Radia, nie wiedzieli nawet o proteście. Twierdzą, że lotnisko pracuje jak zwykle. Jacek Mikulski z NSZZ Solidarność w PLL LOT powiedział jednak, że strajk trwa.
W czasie nocnej zmiany nie pracowało 95 procent załogi naziemnego personelu lotniczego. Związkowcy domagają się od zarządu firmy podwyżek płac i zwiększenia zatrudnienia. W sobotę zapowiadali, że protest sparaliżuje warszawskie lotnisko, jednak rzecznik LOT Leszek Chorzewski powiedział, że samoloty będą normalnie latać, dlatego że firma albo zrobi przegląd samolotów przed strajkiem albo podpisze kontrakty z innymi firmami wystawiającymi certyfikaty techniczne niezbędne do tego, by samoloty wystartowały.
Informacyjna Agencja Radiowa