Sprawa od kilku dni wywołuje ogromne kontrowersje. Stany Zjednoczone i Europa Zachodnia starają się przekonać władze Autonomii Palestyńskiej, by nie składały wniosku, ale wróciły do zerwanych rok temu negocjacji z Izraelem. Dyplomaci obawiają się bowiem wzrostu przemocy na Bliskim Wschodzie.
Szczegóły palestyńskiego wniosku nie są jeszcze znane. Władze Autonomii Palestyńskiej zapowiedziały, że złożą formalną prośbę około 17.00 czasu warszawskiego, bo wtedy na forum ONZ przemawiać będzie prezydent Autonomii Mahmud Abbas.
Palestyński prezydent najprawdopodobniej poprosi Sekretarza Generalnego ONZ o przyjęcie Autonomii w skład Narodów Zjednoczonych. Niewykluczone, że Ban Ki Mun odłoży na później głosowanie w tej sprawie, by dać więcej czasu na negocjacje pokojowe. Francja zaproponowała, aby rozmowy rozpoczęły się najpóźniej za miesiąc i aby obu stronom dać rok na ostateczne porozumienie.
Istnieje też możliwość, że Sekretarz Generalny przeprowadzi głosowanie dzisiaj. W takim przypadku wniosek uzyska wymaganą większość głosów, choć Autonomia Palestyńska najprawdopodobniej otrzyma status obserwatora w ONZ, co jest krokiem pośrednim między obecną sytuacją, a uznaniem państwa Palestyna. Jeśli wniosek zostałby natomiast poddany pod głosowanie tylko w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, a nie na forum Zgromadzenia Ogólnego, to będzie zawetowany przez Stany Zjednoczone.
Informacyjna Agencja Radiowa
