Ekspert zwrócił uwagę, że obniżenie ratingu oznacza gorsze postrzeganie danych krajów przez rynki finansowe, co odbija się na stopach procentowych i odsetkach, które kraje te muszą płacić od swoich obligacji. "Niewątpliwie zwiększy to koszt pozyskania długu i koszt finansowania swojej działalności" - ocenia Adam Ruciński.
Ekonomista twierdzi, że obniżenie raitingów aż dziewięciu krajom będzie miało negatywny wpływ także na Polskę. Chodzi o umacnianie się dolara w stosunku do euro oraz coraz gorsze notowania Europy w świecie. A nasz kraj - jak podkreśla Ruciński - jest częścią Europy. Z drugiej strony - przekonuje ekspert - Polsce ratingu nie obniżono, a mówi się wręcz o jego podniesieniu.
Najwyższy rating - AAA - straciły Francja i Austria. Został on obniżony o jeden poziom. Oceny zostały obniżone także Hiszpanii, Portugalii, Włoch i Cypru - o dwa poziomy oraz Malcie, Słowacji i Słowenii - o jeden poziom. Obecny rating Włoch - BBB+ - jest najniższy w historii. Najwyższe notowania zachowały Niemcy, Holandia i Luksemburg.
IAR