Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

OPIS-Okęcie-żołnierze-Afganistan-pożegnanie

0
Podziel się:

Na wojskowym lotnisku Okęcie w Warszawie odbyło się symboliczne pożegnanie żołnierzy, którzy którzy polegli przedwczoraj w Afganistanie. W zamachu w tym kraju zginęli wojskowi z 20. Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej: starszy kapral Piotr Ciesielski, starsi szeregowi Łukasz Krawiec, Marcin Szczurowski i Marek Tomala oraz szeregowy Krystian Banach.

W ceremonii wzięły udział rodziny żołnierzy i koledzy z jednostki w Bartoszycach, a także minister obrony Tomasz Siemoniak, przedstawiciele Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych i Dowództwa Wojsk Lądowych.
Uroczystość rozpoczęła się odegraniem hymnu państwowego. Następnie minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak złożył przed każdą z trumien wiązanki biało-czerwonych kwiatów.
Modlitwę za poległych odprawił biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Biskup wyraził współczucie bliskim zabitych żołnierzy i podkreślił, że wszyscy łączą się z nimi w cierpieniu. "Wierzymy, że śmierć jest początkiem lepszego życia, a nasza rozłąka ze zmarłymi jest przejściowa. Ufamy, że spotkamy się znowu z naszymi braćmi w domu naszego Ojca" - powiedział biskup Guzdek.
List od prezydenta Bronisława Komorowskiego odczytał szef BBN Stanisław Koziej. "Jesteśmy wstrząśnięci tragedią, która zabrała na raz pięć ludzkich istnień" - napisał prezydent w liście do uczestników ceremonii pożegnania. Dodał, że misja w Afganistanie będzie kontynuowana. Prezydent podkreślił, że łączy się w bólu z rodzinami poległych, ich przyjaciółmi, kolegami i przełożonymi. "W obliczu tej tragedii wszyscy jesteśmy jedną wielką polską rodziną, opłakującą śmierć naszych bohaterskich rodaków. Modlimy się za nich i ich najbliższych, aby dobry Bóg pocieszył ich w nieszczęściu" - mówił w imieniu prezydenta Koziej.
Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak powiedział, że bandyci odpowiedzialni za ich śmierć będą ścigani aż do postawienia ich przed sądem. Podkreślił, że to sprawa honoru naszych żołnierzy i naszych służb. Zapewnił też, że rodziny żołnierzy otrzymają pełne wsparcie teraz i w przyszłości.
Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych generał Edward Gruszka mówił, że żołnierze zginęli niosąc pomoc innym i wypełniając zadania postawione przez najwyższe władze, zgodnie z naszym interesem narodowym i racją stanu. Generał Edward Gruszka złożył na ręce bliskich i rodzin poległych żołnierzy wyrazy najgłębszego współczucia. Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych podkreślał, że rodziny poległych nie są w tej tragicznej sytuacji pozostawione samym sobie. Zapewnił, że zawsze mogą liczyć na żołnierską pomoc i wsparcie. Generał Edward Gruszka powiedział, że śmierć żołnierzy nie pójdzie na marne, a ich służba będzie kontynuowana.
Polscy żołnierze zginęli, gdy pod ich wozem opancerzonym eksplodował ładunek wybuchowy. Do zdarzenia doszło kilkanaście kilometrów od polskiej bazy w Ghazni. Kondolencje ofiarom złożyli prezydent i premier, a szef rządu i minister obrony odwiedzili wczoraj rano polskich żołnierzy w Afganistanie.
Śledztwo w sprawie ataku na żołnierzy w Afganistanie wszczęła prokuratura wojskowa. Wcześniej przyznali się do niego talibowie.
Pogrzeby żołnierzy odbędą się jutro.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)