Prokurator Generalny zapoznał się ze szczegółami postępowań dotyczących szefa Amber Gold. Stwierdził, że w sprawach tych prokuratura w wielu miejscach postępowała niewłaściwie. Andrzej Seremet ocenił, że prokurator prowadzący pochopnie odmówił wszczęcia postępowania, nie realizował wytycznych sądu, nie przesłuchał klientów Amber Gold, a w sprawie opierał się na dokumentach, które przekazywała spółka. Według prokuratora generalnego, prokurator z Gdańska niekonsekwentnie gromadził dokumenty, a decyzja o zawieszeniu postępowania, którą podjął, była bezpodstawna. Andrzej Seremet stwierdził też, że nadzorujący go prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku akceptowali nietrafne merytorycznie decyzje i nie zareagowali na zawieszenie postępowania.
Andrzej Seremet postanowił, że sprawę będzie prowadził prokurator Prokuratury Okręgowej i będzie za nią osobiście odpowiedzialny, a prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku będzie nadzorował postępowanie. Wszystkie śledztwa koordynował będzie prokurator z Prokuratury Generalnej.
Prokurator generalny uważa, że osoby, które prowadzą działalność bankową bez zezwolenia i wyrządzają szkodę znacznej lub wielkiej wartości, powinny być karane surowiej niż obecnie. Andrzej Seremet zaznaczył, że jest przeciwnikiem zmieniania prawa w odpowiedzi na wydarzenia społeczne, ale dostrzega możliwość zmian. Zdaniem prokuratora generalnego dodatkowy przepis uzupełniłby lukę pomiędzy łagodnymi sankcjami przewidzianymi w prawie bankowym i poważnymi znajdującymi się w kodeksie karnym.
Po wybuchu afery Amber Gold Seremet zażądał od gdańskiej prokuratury szczegółowego zbadania akt spraw karnych, w których zapadły wyroki skazujące wobec Marcina P.- Prezesa Amber Gold. Prokurator generalny interesował się szczególnie prawidłowością prowadzenia tych spraw, zasadności przyjętych kwalifikacji prawnych, wniosków prokuratora oraz oceny zapadłych wyroków.
IAR