Autobusem jechały 52 osoby, dzieci w wieku od 11 do 12 lat, dwóch kierowców oraz nauczyciele. Wracali do Belgii z obozu narciarskiego. 24 dzieci zostało rannych. Na razie nie podano przyczyny wypadku, jednak media cytują nieoficjalną wypowiedź jednego z policjantów, który wskazał na wysoką prędkość jako powód tragedii. Belgijska gazeta Le Soir podaje, że według szwajcarskiej policji, pojazd znacznie przekroczył ograniczenie prędkości, które wynosiło na odcinku 100 km na godzinę. Według relacji policji, autobus wbił się w ścianę tunelu, jego przednia część została całkowicie zmiażdżona.
Akcja ratunkowa trwała całą noc, rannych przewożono helikopterami do pobliskich szpitali. Dzieci trafiły do placówek w Lozannie i Bernie. Belgijskie władze zorganizowały przejazd rodzin do Szwajcarii. Armia przygotowała dwa samoloty, którymi polecą do Szwajcarii. Tam czeka na nich pomoc psychologiczna.
Na miejsce wypadku wybiera się prezydent Szwajcarii Eveline Widmer-Schlumpf. Władze kantonu Wallis zaoferowały wszelką możliwą pomoc.
IAR