Białoruska opozycja chce, aby Unia Europejska na kolejne pół roku zawiesiła sankcje wizowe wobec białoruskich urzędników. Do tej pory opozycja była podzielona - większość jej liderów opowiadała się za przywróceniem sankcji.
Na początku przyszłego tygodnia ministrowie spraw zagranicznych 27 krajów Wspólnoty maja podjąć decyzję w tej sprawie. Teoretycznie ministrowie mają trzy możliwości. Mogą odwiesić sankcje i zamrozić stosunki z Mińskiem. Mogą przedłużyć okres zawieszenia sankcji albo całkowicie je znieść.
Białoruska opozycja zauważa, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy wszelkie zmiany społeczno- polityczne na Białorusi nosiły jedynie charakter kosmetyczny i propagandowy. W opinii liderów opozycji istnieje jednak "iskierka nadziei" na poważne reformy demokratyczne, a sprawdzianem dla intencji władz będą zaplanowane na przyszły rok wybory do władz lokalnych. Jeśli wybory będą uczciwe i demokratyczne, to znaczy, że białoruskie władze poważnie myślą o zmianach.
Opozycjoniści podkreślają, że pod hasłami "uczciwości" i "demokracji" rozumieją wolność prasy, swobodę zrzeszania się oraz zmiany w prawie, które będą gwarantowały poszanowanie praw człowieka.
