Mieszkańcy separatystycznej Osetii Południowej chcą wznowienia ruchu granicznego z Gruzją. W 4 lata po wojnie rosyjsko - gruzińskiej, o terytoria zbuntowanej republiki, jej władze prowadzą badania opinii publicznej wśród mieszkańców przygranicznych wsi.
Samozwańcze władze w Cchinwali w 2008 roku ogłosiły niepodległość. Natomiast Gruzja do dziś uważa Osetię Południową za swoje integralne terytorium.
Od 4 lat krewni i sąsiedzi, mieszkający po obu stronach granicy, nie odwiedzają się. Nie funkcjonuje również wymiana handlowa, która była podstawą utrzymania w tym rejonie Północnego Kaukazu.
Po zmianie władzy w Gruzji Tbilisi otwarcie deklaruje chęć poprawy kontaktów z Rosją i zbuntowanymi regionami: Abchazją i Osetią Południową. Podobne nastroje panują wśród mieszkańców separatystycznej Osetii. "Pytali nas w sondażu czy chcemy żyć razem z Gruzinami" - opowiada jeden z mieszkańców rejonu Cchinwali. Według jego słów, ponad 90 procent badanych powiedziała "tak". W jego opinii decyzja będzie zależał od Rosji. "Na początek chodzi o otwarcie wspólnego bazaru w Ergneti na naszej granicy" - dodaje. Podobne nastroje dominują wśród ludności gruzińskiej.
Informacyjna Agencja Radiowa
