W rozmowie z IAR Paweł Graś przyznał, ze szef rządu spędził czwartkowy wieczór na treningu piłkarskim. Wyjaśnił, że zazwyczaj głosowania odbywają się w piątek, a w ubiegłym tygodniu wyjątkowo zaplanowano je także na czwartek.
Do premiera nie dotarła jednak ta informacja. Rzecznik rządu zapewnił, że Donald Tusk zawsze uczestniczy w głosowaniach, jeśli nie ma ważniejszych obowiązków. Graś dodał, że wobec osób z kancelarii premiera, które ponoszą odpowiedzialność za tę sprawę, zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.