Amerykańscy dyplomaci zauważają, że rosnące napięcie na Półwyspie Koreańskim coraz bardziej niepokoi Chiny, będące do tej pory największym sprzymierzeńcem Phenianu na arenie międzynarodowej. Waszyngton chce nakłonić władze w Pekinie, by wykorzystując swoje wpływy, przekonały Phenian do powstrzymania się od kolejnych prowokacji wobec Zachodu.
Rozmowy mają też dotyczyć zacieśnienia chińsko-amerykańskiej współpracy wojskowej. Atmosfera stosunków wojskowych obydwu państw nie jest jednak najlepsza. Amerykańska administracja niejednokrotnie wyrażała zaniepokojenie skalą wydatków Chin na zbrojenia. W ciągu ostatniego półrocza doszło również do 4 incydentów morskich z udziałem statków marynarki wojennej USA oraz chińskich jednostek.