Wczoraj Gazprom zmniejszył dostawy gazu o 15 procent, a dziś rano władze Gazpromu ogłosiły, że ograniczono dostawy na Białoruś już o 30 procent.
Joanna Zakrzewska z PGNiG powiedziała Polskiemu Radiu, że na razie Polska nie odczuwa zmniejszenia dostaw dla Białorusi. Z kierunku wschodniego otrzymujemy tyle gazu, ile wynika to z zamówień. Nie ma żadnych problemów, gaz płynie do Polski normalnie - zapewnia PGNiG.
Rosyjski potentat gazowy uważa, że Mińsk zalega mu 200 milionów dolarów za dostarczony dotąd gaz. Nie wiadomo kiedy dojdzie do porozumienia Aleksandra Łukaszenki z Gazpromem. Na razie Białorusini uważają, że to Rosjanie zalegają im 217 milionów dolarów za za tranzyt gazu do Europy Zachodniej.