piłka nożna - eliminacje mistrzostw świata - Włochy - Armenia
Włosi jadą do Brazylii, to było wiadomo już od dawna, ale ich szanse na mistrzostwach wydają się coraz mniejsze. Ostatnie dwa mecze w eliminacjach pokazały zbyt wiele braków i komentatorzy uprzedzają, by nie liczyć na cud.
Remis 2:2 z Danią, a wczoraj taki sam wynik w spotkaniu z Armenią sprawiły spory zawód kibicom, a nawet napełniły ich niepokojem. Azzurri nie przegrali co prawda żadnego meczu, ale w ostatnich dwóch, zamiast sześciu punktów, jak przystało na pretendentów do mistrzowskiego tytułu, zdobyli zaledwie dwa. W Kopenhadze i w Neapolu włoska reprezentacja odrabiała straty.
Oba mecze były jak deser, który psuje nawet najbardziej wykwintne przyjęcie - stwierdza rzymska La Repubblica. Dziennik uważa, że przed turniejem w Brazylii narodową kadrę czeka jeszcze wiele pracy, być może nawet trzeba ją będzie gruntownie przebudować.
Od przyjścia Cesare Prandellego po nieudanych mistrzostwach w 2010 roku była ona zresztą nieustannym placem budowy, przypomina Corriere della Sera. Trener lubi zmieniać skład i robić eksperymenty, w rezultacie jednak drużyna wciąż nie ma wyraźnego oblicza.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / M.Lehnert / Kk