Tegoroczny Kongres FIFA w Zurychu, który kończył się wyborem szefa piłkarskiej centrali, odbywał się w cieniu skandalu korupcyjnego. Kilka dni temu swoją kandydaturę na przewodniczącego FIFA wycofał kontrkandydat Blattera Katarczyk Mohamed bin Hammam, który jest podejrzany o korupcję w związku w wyborem gospodarza finałów mistrzostw świata w 2018 i 2022 roku. Miał on dopuścić się przekupstwa, polegającego na kupowaniu poparcia od przedstawicieli Karaibskiej Unii Piłkarskiej.
Rezygnacja bin Hammama oznaczała, że Blatter pozostał jedynym kandydatem. To nie spodobało się angielskiej federacji piłkarskiej, która wczoraj zażądała przełożenia wyborów. Pomysł ten spotkał się jednak z odmową członków FIFA.
Do grona krytyków Szwajcara dołączyli także Niemcy, którzy wezwali władze FIFA do ponownego zbadania procesu wyboru gospodarza mistrzostw świata w 2022 roku. W odpowiedzi na to Blatter powiedział, że w FIFA nie ma kryzysu.
Sepp Blatter wygrał zdecydowanie wybory. Głosowało na niego 186 federacji, zrzeszonych w FIFA. Uprawnionych do głosowania było 208 federacji.
Szwajcar zapowiada, że w kolejnej kadencji będzie starał się oczyścić FIFA z wszelkich zarzutów, które pojawiają się w piłkarskim świecie. Dlatego chce m.in. zmiany systemu wyboru gospodarza piłkarskich mistrzostw świata. Do tej pory wyboru tego dokonywali cżłonkowie Komitetu Wykonawczego FIFA, a według pomysłu Blattera gospodarza mundialu wybieraliby przedstawiciele wszystkich federacji zrzeszonych w FIFA.
Sepp Blatter jest szefem FIFA od 1998 roku.