Piłka nożna - Liverpool - Hillsborough
FC Liverpool potwierdził, że najbliższy mecz ligowy "The Reds" poprzedzi minuta ciszy dla uczczenia pamięci 96 osób, które zginęły podczas tragicznych wydarzeń na stadionie Hillsborough 24 lata temu..
- kwietnia 1989 roku, podczas rozgrywanego w Sheffield półfinałowego meczu Pucharu Anglii między zespołami Nottingham Forest i FC Liverpool, na trybunach zajmowanych przez fanów "The Reds" doszło, w wyniku zaniedbań organizatorów, do przeludnienia. W efekcie napierający na zajętą już przez widzów część trybun tłum spowodował, że runęła część barier. W wyniku wybuchu paniki 96 osób poniosło śmierć - część z ofiar została zadeptana, część zmarła w wyniku zaduszenia. We wrześniu ubiegłego roku niezależny zespół ekspertów wydał orzeczenie, uwalniające w całości fanów Liverpoolu od odpowiedzialności za wydarzenia na Hillsbororugh - jako winnych zaniedbań wskazano jednoznacznie organizatorów oraz angielską federację piłkarską, która zbyt pochopnie wyznaczyła do roli gospodarza obiekt nie spełniający podstawowych wymagań w kwestii bezpieczeństwa. Ten sam raport mówi o tym, że 41 osób z 96 ofiar można było uratować, gdyby w porę udzielono im pomocy medycznej: ze względu na zaniedbania organizacyjne - zablokowane przejścia ewakuacyjne i zamknięte bramy wejściowe - służby medyczne nie były w stanie dotrzeć do poszkodowanych. Strona internetowa FC Liverpool publikuje wypowiedź Margaret Aspinall, przewodniczącej "The Hillsborough Family Support Group", komitetu skupiającego członków rodzin ofiar wydarzeń z 1989 roku - "Każdego roku, przy okazji rocznicy wspominamy naszych bliskich. Nie inaczej będzie i tym razem. Będziemy wszyscy na mszy, na Anfield Road, 15. kwietnia. Jeśli nie będziesz mógł przyjść, bądź z nami duchem." Najmłodszą ofiarą tragedii na Hillsborough był 10-letni John-Paul Gilhooley, kuzyn obecnego kapitana FC Liverpool, Stevena Gerrarda.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / mw
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.