Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

PiS-Smoleńsk-nagranie Klicha

0
Podziel się:

PiS domaga się by sprawą nagranej przez Edmunda Klicha rozmowy z byłym ministrem obrony narodowej Bogdanem Klichem zajęły się w trybie pilnym komisje sprawiedliwości i obrony narodowej na wspólnym posiedzeniu.

Nagranie dokonane bez wiedzy ministra przez Edmunda Klicha ujawniła Gazeta Polska. Dzisiaj zapoznał się z nim parlamentarny zespół smoleński.
Podczas rozmowy polski akredytowany przy MAK, Edmund Klich przedstawił ministrowi obrony ekspertyzę, z której wynika, że odpowiedzialność za katastrofę ponoszą Rosjanie bo pomimo złych warunków atmosferycznych nie zamknęli lotniska.
Według Gazety Polskiej w trakcie rozmowy Bogdan Klich zakazał Edmundowi Klichowi formułowania wniosków obciążających stronę rosyjską.
Szef zespołu smoleńskiego Antoni Macierewicz uważa, że nagranie ma znaczenie przełomowe bo wynika z niego, że w trakcie rozmowy podjęto decyzję o pominięciu głównego dowodu wskazującego na winę rosyjską. Takim dowodem zdaniem Antoniego Macierewicza był właśnie raport sporządzony przez pułkownika Milanowskiego.
W ocenie mecenasa Piotra Pszczółkowskiego, pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego, należy wyjaśnić w jaki sposób wiedza urzędników państwowych uległa "tak dramatycznej transformacji". Według mecenasa należy też ustalić czy Mirosław Milanowski nie został wykluczony z zespołu Edmunda Klicha dlatego, że głoszone przez niego wnioski były niekorzystne dla strony rosyjskiej.
Prezentację nagrania dziennikarka Gazety Polskiej Anita Gargas opatrzyła własnymi wyjaśnieniami oraz interpretacją. Jej zdaniem Edmund Klich nagrał rozmowę z polskim ministrem dla Rosjan.
Według Jarosława Kaczyńskiego lepiej trzymać się najprostszej interpretacji: Edmund Klich zmienił stanowisko, bo w trakcie rozmowy zorientował się, że władza chce inaczej. "Psychologicznie, biorąc pod uwagę ten typ ludzi i te stosunki, które panowały w armii to zupełnie zrozumiałe" - dodał prezes PiS.
Wdowa po generale Andrzeju Błasiku wyraziła wdzięczność zespołowi smoleńskiemu i Gazecie Polskiej. Podkreśliła, że razem z rodzinami ofiar dzięki wspólnej pracy dożynają komunę. Powiedziała też, że jej mąż podczas badania katastrof lotniczych miał do czynienia z kłamliwymi pułkownikami "sowieckiego chowu" i nienawidził ich. Miał też przyrzekać, że jak tylko dojdzie do władzy to usunie ze stanowisk "tych nienormalnych, chorych pułkowników, takich jak pułkownik Edmund Klich".
Zdaniem Antoniego Macierewicza pominięcie ekspertyzy meteorologa Mirosława Milanowskiego spowodowało zafałszowanie badania przebiegu katastrofy. Z związku z tym zdaniem należałoby w ocenie posła PiS powtórnie powołać komisję badania wypadków lotniczych. Antoni Macierewicz poinformował, że PiS będzie się domagał przedstawienie informacji w tej sprawie przez premiera Donalda Tuska.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)