Podstawową przesłanką projektu jest brak "prawa do posiadania dziecka". Autorzy podkreślają, że osoba ludzka jest obdarzona godnością, a człowiekiem jest się od poczęcia. W myśl projektu istniejące już zamrożone zarodki mogłyby być implantowane matce lub - po postępowaniu sądowym - kobiecie, która je adoptuje. Prawo do transferu miałyby nie tylko małżeństwa, ale także kobiety niezamężne. Projekt jest inicjatywą poselską, a nie klubową - część posłów PiS uznała projekt za zbyt rygorystyczny.
Przedstawiciel wnioskodawców - poseł Bolesław Piecha - powiedział, że złożenie projektu właśne dzisiaj ma symboliczny charakter. Rano Sejm przyjął uchwałę z okazji 10. rocznicy wizyty Papieża Jana Pawła II w parlamencie. Bolesław Piecha dodał, że projekt ustawy o ochronie genomu ludzkiego i embrionu ludzkiego jest realizacją przesłania papieża Polaka.
Inny zwolennik ustawy, poseł Artur Górski powiedział, że problemów osób, które z przyczyn biologicznych nie mogą mieć dzieci, nie można rozwiązywać, tworząc "fabryki dzieci". Podkreślił, że każde dziecko jest darem Bożym, a zadaniem lekarzy jest troska o zdrowie pacjentów, a nie "produkcja dzieci".
Posłanka Anna Sobecka uważa, że projekt reguluje całość problematyki in vitro. Dodała, że przed głosowaniem nie można przesądzać, że nie ma on szansy na poparcie sejmowej większości.