Zdaniem byłego premiera, w tym czasie społeczeństwu i posłom wmawiano, że nie ma problemu, a dodatkowo kształtowano taki stosunek do historii, który sprowadzał się do nakazywania Polakom nieustannej ekspiacji za popełnione i nie popełnione grzechy. Zdaniem prezesa PiS, postawa polskich władz budowała podstawy dla roszczeń i doprowadziła do rozzuchwalenia Niemców. Jarosław Kaczyński podkreślił, że zamiast się wstydzić, przepraszać lub niekiedy regulować swoje materialne zobowiązania, Niemcy zaczęli zgłaszać roszczenia wobec Polski.
Były premier powiedział, że ziemię trzeba zabezpieczyć przed roszczeniami nie tylko w prawie polskim, ale także w kontekście porządku europejskiego. Jarosław Kaczyński wyjaśnił, że Unia Europejska oprócz podstaw traktatowych powinna mieć także podstawy moralne, które muszą odnosić się do dziejów XX wieku. Według prezesa PiS, podstawy moralne muszą zawierać odpowiedź na pytanie, kto wtedy był katem a kto ofiarą. Z przesłanek moralnych, zdaniem byłego premiera , muszą wynikać także konsekwencje prawne.
Europoseł PiS Marcin Libicki uważa, że roszczenia niemieckie są nieuzasadnione, bo nie tylko racje moralne, ale i prawne są po polskiej stronie. Poseł powołał się na pierwszy artykuł Konstytucji, który stwierdza, że Rzeczpospolita jest dobrem wspólnym jej obywateli. Według Marcina Libickiego, Rzeczpospolita Polska nie może uznawać aktów prawnych z czasów komunistycznych, które skierowane były przeciw polskim obywatelom a jednocześnie uznawać akty prawne skierowane przeciwko Polakom, tak jak to ma miejsce z roszczeniami niemieckimi.
Szefowa Powiernictwa Polskiego i senator PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk przypomniała, że poprzedni rząd przygotował projekt ustawy, która ułatwi zamianę prawa użytkowania wieczystego w prawo własności. Zaapelowała, by nikt w Polsce nie bagatelizował problemu polskiego ustawodawstwa w kontekście roszczeń niemieckich.
Posłanka Iwona Arendt skrytykowała obecny rząd za bezczynność w kwestii roszczeń niemieckich i nierealizowanie ustawy o ujawnieniu w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości Skarbu Państwa oraz jednostek samorządowych. Iwona Arendt przypomniała, że poprzedni rząd przekazał samorządom środki, dzięki którym księgi wieczyste mogły być porządkowane. Zarzuciła obecnemu rządowi, że nie kontynuuje wcześniejszych inicjatyw. Zdaniem posłanki Arendt, obecnie zauważalne jest "zielone światło" dla skrajnych środowisk, które występują z roszczeniami wobec Polski.
Janusz Gębczyński, sołtys Nart gdzie obywatelka Niemiec odzyskała nieruchomość, liczy na konkretną pomoc dla ludzi, którym grozi wysiedlenie. Sołtys Gębczyński przypomina, że Narty w tej sprawie odwiedzili prawie wszyscy przedstawiciele poprzedniego rządu. Wszyscy obiecali pomoc, ale poszkodowani dotychczas jej nie otrzymali.
Szacuje się, że z terenu województwa warmińsko-mazurskiego w latach 60. i 70. ubiegłego wieku wyjechało do Niemiec około 200 tysięcy osób. W sądach jest prowadzonych ponad 170 spraw o odszkodowania z powództwa obywateli niemieckich. Liczba ta może wzrosnąć, jeśli z roszczeniami wystąpią ich krewni.