Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Po oskarzeniu o okradanie ofiar katastrofy w Smolensku

0
Podziel się:

Czterej rosyjscy żołnierze służby zasadniczej, którzy skradli karty kredytowe Andrzeja Przewoźnika na miejscu katastrofy smoleńskiej, będą sądzeni - informuje korespondent Polskiego Radia. Akt oskarżenia trafił do wojskowego sądu garnizonowego w Smoleńsku.
Dariusz Ślepokura z warszawskiej Prokuratury Okręgowej powiedział IAR, że postępowanie w tej sprawie jest zawieszone od jesieni 2010 roku i śledczy wciąż czekają na zrealizowanie złożonych już wniosków dowodowych. Dodał, że po dzisiejszych informacjach rozważany będzie kolejny wniosek. Będzie dotyczył dowodów wskazujących na winę oskarżonych żołnierzy i samego aktu oskarżenia.
Jeśli w ramach polskiego postępowania będą dowody wskazujące na winę rosyjskich żołnierzy, zapadnie decyzja o przedstawieniu im zarzutów - dodał Ślepokura. Na razie prokuratorzy w Polsce dysponują monitoring bankomatu, zdjęcia i dane osobowe osób, które podjęły pieniądze przy pomocy skradzionych kart.
Decyzję rosyjskich śledczych komentują też politycy. Zdaniem Mariusza Błaszczaka z PiS nie oznacza to żadnego przełomu w podejściu Rosjan do wyjaśniania sprawy katastrofy, ale cieszy się, że odpowiedzialni za przestępstwo zasiądą na ławie oskarżonych.
Andrzej Halicki z PO mówi, że oskarżenia dla przyłapanych na kradzieży żołnierzach to naturalna kolej rzeczy.
Ludwik Dorn z Solidarnej Polski ocenia, że ukaranie złodziei w kontekście całej sprawy katastrofy smoleńskiej to tylko marginalny wątek, jednak zauważa, że do oskarżenia dochodzi niesłychanie późno.
Także Marek Sawicki z PSL nie przecenia wagi tego wydarzenia i dodaje, że zbyt mocno żyjemy sprawami Smoleńska.
Jerzy Wenderlich z SLD także zwraca uwagę na to, że żołnierze złodzieje staną przed sądem dopiero po trzech latach, ale tempo działań rosyjskiej prokuratury zależy od Rosjan - dodaje.
Żołnierze, którzy zostali skierowani do ochrony miejsca katastrofy samolotu Tu-154 M, są oskarżeni o kradzież mienia w zmowie i zorganizowanej grupie z wyrządzeniem poważnej szkody pokrzywdzonemu oraz o próbę kradzieży cudzego mienia na dużą sumę. Oskarżeni to wojskowi z garnizonu numer 06755: Siergiej Syrow, Igor Pustowar, Jurij Sańkow i Artur Pankratow.
Według ustaleń rosyjskiego śledztwa, po katastrofie, w której zginęło 96 osób, żołnierze, wobec których dziś toczy się postępowanie, zostali skierowani do ochrony miejsca zdarzenia. Jeden z nich znalazł tam portfel należący do Andrzeja Przewoźnika, ówczesnego sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Wojskowy zabrał karty kredytowe z numerami PIN. Wraz z trzema kolegami, przy pomocy kart wypłacił z bankomatu w Smoleńsku około 6 tysięcy złotych.
Trzech spośród oskarżonych było wcześniej sądzonych za inne przestępstwa popełnione w cywilu.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)