Peleton 40 kolarzy ubranych w identyczne pistacjowe koszulki przekroczył granicę w Ogrodnikach tuż po godzinie 11. Na jego czele jechał premier Andrius Kubilius z żoną Rasą.
W ten sposób, jak tłumaczył, podróżuje już od lat. "Z tą grupą jeździmy tak już osiem lat i podziwiamy piękno Litwy. Postanowiliśmy jednak odwiedzić również i te ziemie, tak bliskie naszym sercom." - mówił.
Na Sejneńszczyźnie mieszka około 6 tysięcy osób narodowości litewskiej. Premier złożył kwiaty na cmentarzu w Berżnikach a potem udał się do Sejn na spotkanie w konsulacie litewskim.
Więcej oficjalnych rozmów nie ma w planie, ponieważ mimo, że przybył z wizytą zagraniczną, to jak zapewnia, jest na urlopie z małżonką.
"Promujemy też wartości rodzinne i jeździmy na jednym rowerze w tandemie" poinformował. Całą wycieczkę premier zakończy w niedzielę w Kłajpedzie.