Dziennikarz sportowy Programu III Polskiego Radia Michał Olszański mówi, że cieszą go medale "zamówione" przed Igrzyskami - "czwórki podwójnej", szermierzy, Leszka Blanika i Szymona Kołeckiego.
Dodaje jednak, że najmilej jest zostać zaskoczonym przez sportowców, którzy nie są faworytami. Michał Olszański mówi, że największym "wystrzałem" był fenomenalny kulomiot Tomasz Majewski - złoty olimpijczyk. Podkreśla, że miłym zaskoczeniem był występ brązowej medalistki Agnieszki Wieszczek, czy srebrnej, lekkiej czwórki wioślarskiej.
Michał Olszański dodaje, że na razie znakomicie spisują się także nasi szczypiorniści i siatkarze.
Zdaniem dziennikarza sportowego, kilku naszych reprezentantów, którzy wydawali się pewniakami do medali zawiodło. Największe rozczarowania sprawili pływacy, kobiety w szermierce, zawodnicy sportów walki i siatkarki.
Jednak - jak podkreśla dziennikarz - niekwestionowanym bohaterem tych Igrzysk jest amerykański pływak Micheal Phelps. Miachał Olszański nazywa go "cyborgiem". Podkreśla, że Phelps potrafi doskonale wytrzymywać presję - pojechał na Igrzyska po osiem medali i je zdobył.
O medale będą walczą dziś kolejni Polacy - dyskobol Piotr Małachowski, bokser Rafał Maszczyk i ciężarowiec Grzegorz Kleszcz.
Jutro ćwierćfinały rozegrają zarówno siatkarze z Włochami, jak i szczypiorniści z Islandią.