Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Policja prosi się o aferę

0
Podziel się:

Komendant główny policji zażądał dostępu do tajnych planów Centralnego Biura Śledczego. Co piątek na biurko Marka Bieńkowskiego trafia lista osób, które CBŚ zamierza zatrzymać w nadchodzacym tygodniu. Potwierdza to Paweł Biedziak z Komendy Głównej.

*Komendant główny policji zażądał dostępu do tajnych planów Centralnego Biura Śledczego. Co piątek na biurko Marka Bieńkowskiego trafia lista osób, które CBŚ zamierza zatrzymać w nadchodzacym tygodniu. Potwierdza to Paweł Biedziak z Komendy Głównej - pisze "Dziennik". *
Informacje z 16 terenowych oddziałów Biura trafiają do Warszawy, gdzie oficerowie zestawiają je w jedną listę dla zastępcy komendanta głównego Waldemara Jarczewskiego. Dostęp do niej ma również komendant Bieńkowski.

Rozmawiający z "Dziennikiem" oficerowie CBŚ są zaniepokojeni, mówią, że dotychczas Komenda Główna dostawała informację o zatrzymaniu już po jego dokonaniu. Funkcjonariusze boją się przecieków, podobnych do tego w aferze starachowickiej.

"Dziennik" pisze, że niektórzy oficerowie CBŚ unikają podawania pełnych informacji o planach, na przykład nie podając partyjnej przynależności osoby, która ma zostać zatrzymana. Inni jednak wpisują wszystko, licząc na awansy.

Były szef MSWiA, Ryszard Kalisz mówi "Dziennikowi", że ma wrażenie, iż takich informacji oczekują polityczni zwierzchnicy komendanta Bieńkowskiego i kojarzy mu się to z przeciekiem starachowickim.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)