Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Politycy o Mandeli

0
Podziel się:

Świat żegna Nelsona Mandelę. 95-letni polityk zmarł wczoraj wieczorem w swoim domu w Johannesburgu. Był pierwszym czarnoskórym prezydentem RPA, ikoną walki z apartheidem i laureatem Pokojowego Nobla.
Mandelę wspominają dzisiaj aktywiści i przywódcy z całego świata. O zmarłym prezydencie RPA mówił międz innymi prezydent Francji Francois Hollande, który w Paryżu otworzył Szczyt Pokoju i Bezpieczeństwa w Afryce z udziałem 54 przywódców tego kontynentu. "Już za życia Mandela przeszedł do historii. Teraz, gdy umarł, zajął miejsce w sumieniu współczesnej ludzkości. Nelson Mandela nie tylko zmienił RPA, ale także przyspieszył bieg świata" - dodał Hollande.
O Mandeli mówił także premier Holandii Mark Rutte. "Był wspaniałym człowiekiem, niezwykle mądrym. Wszyscy znamy go jako człowieka walczącego z apartheidem i tego, który po 27 latach w więzieniu wzywał do pojednania. Te dwie rzeczy sprawiły, że jest tak wielkim człowiekiem i że to, co zrobił wybiega daleko poza RPA" - powiedział Rutte.
Premier Szwecji Frederik Reinfeldt podkreślał, że Mandela stał się przykładem nie tylko dla Afryki, ale także dla świata. "Pokazał nam, co można osiągnąć osobistą postawą i przywództwem. Po pobycie w więzieniu nie miał w sobie goryczy. Zamiast tego, wyszedł z przesłaniem pojednania i stworzył zupełnie nową, demokratyczną RPA, zostając pierwszym jej czarnoskórym prezydentem" - dodał Reinfeldt.
O Mandeli mówił także prezydent Austrii Heinz Fischer. "Odegrał kluczową rolę, reprezentując pokojowe rozwiązania, oparte o tolerancję i o człowieczeństwo. Cały świat jest w załobie i opłakuje go. Wszyscy wiemy, że opuściła nas wielka osobowość" - oświadczył Fischer.
Nelson Mandela zostanie pochowany w niedzielę 15 grudnia. Spocznie w wiosce Kunu, gdzie dorastał.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)