Jego zdaniem podczas rozmów w gronie Donald Tusk, Radosław Sikorski, Sławomir Nowak padały opinie, że nie do przyjęcia jest taki projekt umowy, który zostanie odebrany jako sukces prezydenta Kaczyńskiego. W opinii Witolda Waszczykowskiego, interes polityczny miał pierwszeństwo nad bezpieczeństwem państwa.
Rzecznik PiS Adam Bielan uważa, że relacje Waszczykowskiego o kulisach negocjacji są "szokujące i niebywałe". Jeżeli to co mówi negocjator jest prawdą, to - zdaniem Adama Bielana - sprawa kwalifikuje się do Trybunału Stanu. Zdaniem polityka, ta sprawa powinna zostać wyjaśniona co najmniej przez komisję śledczą, ale - co podkreślił - jego partia nie podejmie żadnych kroków dopóki nie skończą się negocjacje.
Inny polityk PiS Paweł Kowal zastrzega, że nie może zweryfikować danych Waszczykowskiego, ponieważ nie brał udziału w rozmowach, o których mówi wiceminister. Jest jednak o nim bardzo dobrego zdania. Zdaniem Pawła Kowala, Witold Waszczykowski jest jednym z najlepszych polskich dyplomatów. Jak mówi, pracował dla wielu rządów i powierzane były mu wyjątkowo delikatne misje. Paweł Kowal jest przekonany, że gdyby w przyszłości się okazało, że konstatacje ministra Waszczykowskiego znajdują potwierdzenie w rzeczywistości to byłby to czarny dzień dla polskiego bezpieczeństwa. Takie rzeczy, podkreśla polityk, nie powinny mieć miejsca.
Dariusz Rosati, eurodeputowany a wcześniej minister spraw zagranicznych w rządach Józefa Oleksego i Włodzimierza Cimoszewicza uważa, że Witold Waszczykowski nie powinien być nigdy urzędnikiem państwowym. Zdaniem byłego szefa dyplomacji, Waszczykowskiego nie po raz pierwszy poniosły emocje polityczne. Jak mówi, wskazywanie na to, że premier zamiast dbać o bezpieczeństwo państwa kieruje się interesem swojej partii jest bardzo ciężkim oskarżeniem. Zdaniem Rosatiego, wiceministrowi nie przystoi mówić takich rzeczy dopóty, dopóki pełni on ciągle formalnie swoją funkcję.
W opinii Wojciecha Olejniczaka, wywiad udzielony przez Witolda Waszczykowskiego dowodzi, że nigdy nie powinien on mieć tak dużych kompetencji i nigdy nie powinien być ministrem. Polityk SLD podkreślił jednocześnie, że opowieść negocjatora o kuchni politycznej rządu stawia w sytuacji "nie do obrony" premiera Donalda Tuska. Wojciech Olejniczak tłumaczy, że już wielokrotnie pojawiały się sygnały, że rząd kieruje się przy podejmowaniu decyzji słupkami sondażowymi, a nie merytorycznymi przesłankami interesu państwa. Zdaniem Olejniczaka minister Waszczykowski ujawnił kulisy prac w rządzie, ale jednocześnie skompromitował się jako nielojalny urzędnik państwowy.
Wiceminister spraw zagranicznych ocenił w rozmowie z IAR, że umowy końcowe, które przywiózł z Waszyngtonu na początku lipca, były bardzo dobre. Jego zdaniem, niepodpisanie ich byłoby przekreśleniem pracy trzech rządów. Witold Waszczykowski przypomniał, że rozmowy z USA na ten temat zostały zainicjowane jeszcze w czasie rządów Marka Belki. Potem kontynuowały je ekipy Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego.