Urząd Morski w Gdyni w porozumieniu z naukowcami rozważa objęcie tego terenu ochroną rezerwatową. Plan taki popierają także ekolodzy - pisze "Polska". Jednak zdaniem rybaków, objęcie ochroną tej części Zatoki Puckiej utrudni im pracę. Obecność fok może też przyczynić się do przetrzebienia populacji ryb, co mogłoby doprowadzić rybaków do bankructwa. Zwracają oni uwagę, ze foki nigdy nie żyły w Zatoce Puckiej i pomysły naukowców są ingerowaniem w przyrodę.
Naukowcy i urzędnicy podkreślają jednak, że teren mielizny na Zatoce Puckiej dawno już włączono do systemu ochrony siedliskowej i ptasiej NATURA 2000. Leży on także w granicach Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. Stąd właśnie pojawiają się pomysły, aby wprowadzić tam ograniczenia w żegludze i turystyce.
"Polska"/IAR/dw/Siekaj