Gazeta podkreśla, że spadek dynamiki płac to efekt spadku polskiego eksportu na Zachód aż o 25 procent. To doprowadziło do załamania produkcji, przez co coraz więcej firm zmuszonych jest ciąć koszty i szuka oszczędności.
"Polska" pisze, że taka tendencja utrzyma się przez cały rok. Główny ekonomista BGŻ Wojciech Matysiak mówi na łamach gazety, że w całym 2009 roku spodziewane się podwyżki płac na poziomie maksymalnie 3 procent.
Według dziennika w niektórych branżach płace mogą nawet spaść. Dotyczy to głównie gałęzi gospodarki silnie uzależnionych od eksportu: producentów aut i ich poddostawców, wytwórców artykułów chemicznych, metali itp. A w branży motoryzacyjnej już obecnie płace są niższe.
"Polska" pisze, że sytuacja ta niepokoi związki zawodowe, które pod koniec marca planują ogólnopolskie spotkanie w tej sprawie.
"Polska"/IAR/zm/lm