Zdaniem CKE powstające na bazie wyników egzaminu rankingi są krzywdzące dla placówek, bo nie porównują końcowych wyników uczniów z poziomem wiedzy, z którymi przyszli do danej szkoły.
Rodzice narzekają, że niepodanie do publicznej wiadomości wyników szkół to ograniczenie prawa dostępu do informacji. Kazimierz Konarzewski uspokaja, że informacje o wynikach danej szkoły można uzyskać od jej władz. Rodzice wątpią w rzetelność takich informacji.
Więcej na ten temat - w dzienniku "Polska".
"Polska"/kry/MagM