Według gazety, właśnie w ten sposób premier chce obejść sprzeciw kolegium IPN, dotyczący odwołania Janusza Kurtyki ze stanowiska szefa Instytutu.
Jak podkreśla dziennik "Polska", Janusz Kurtyka jako prezes IPN jest w tej chwili "niezatapialny". O jego losie może zdecydować wyłącznie kolegium Instytutu, które jednak nie chce prezesa odwoływać.
Dlatego też - według gazety - premier Donald Tusk chce obejść ten sprzeciw poprzez nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Jednak, jak przypomina dziennik "Polska", taką nowelizację muszą zaakceptować parlament i prezydent. Zakładając nawet, że ten ostatni przystałby na zmianę, przeprowadzenie ustawy przez Sejm będzie trudne - zaznacza gazeta.
Niepokoju nie kryją pracownicy IPN. Antoni Dudek, historyk Instytutu uważa, że będzie to zmiana napisana na kolanie. Dodaje, że parlament ma prawo zmieniać ustawę o IPN, ale ważne jest, żeby te zmiany czemuś służyły, a nie były tylko rozgrywkami personalnymi. Obszerny tekst na ten temat w dzienniku "Polska".
Polska/MagM/Siekaj