Donald Tusk podkreśla, że w sytuacji światowego kryzysu gospodarczego każdy odpowiedzialny rząd musi pamiętać o najsłabszych. "To nie znaczy, że serce przesunęło mi się radykalnie na lewą stronę, ale gdy każdego dnia zmieniają się kursy walut, upadają firmy, trzeba pamiętać o najbardziej bezbronnych" - mówi premier.
Donald Tusk zapewnia, że rząd będzie się starał o utrzymanie miejsc pracy. Dodaje że bardzo liczy na współpracę ze związkami zawodowymi. "Ich liderzy zrozumieli już, jak się wydaje, że w tak ciężkich czasach należy dbać o firmę, czyli o miejsca pracy, a nie żądać coraz więcej i więcej" - mówi premier dziennikowi "Polska".
"Polska"/IAR/kry/dabr