Projekt zostanie przegłosowany jeszcze w tym roku. By mógł zadziałać w czerwcu, musi bowiem wejść w życie z półrocznym wyprzedzeniem - mówi "Polsce" Waldy Dzikowski, jeden z twórców nowelizacji projektu i wiceszef Platformy.
Gazeta podkreśla, że najważniejszą ze zmian jest możliwość głosowania przez dwa dni: w sobotę i niedzielę.
"To rozwiązanie sprawdziło się w czerwcu 2003 roku podczas referendum w sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej, więc powinno się sprawdzić też w wyborach do europarlamentu" - mówi dziennikowi Michał Marcinkiewicz z PO. Poseł podkreśla, że to szansa na podniesienie frekwencji, która nie jest naszym mocnym punktem.
iar/Polska/kry/dj