*Obrażenia okazały się jednak niegroźne i wkrótce starszy kapral wyjdzie ze szpitala. *
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem na drodze z Kabulu do Kandaharu, 5 kilometrów od bazy w Ghazni. Polski patrol został zaatakowany z granatników przeciwpancernych i karabinów maszynowych, prawdopodobnie przez talibów.
Jeden z granatów uderzył w wieżyczkę jednego z Rosomaków i to prawdopodobnie fala uderzeniowa sprawiła, że żołnierz siedzący w środku został ranny. Starszy kapral Tomasz M. ma przeciętą rękę oraz złamany nos. Sam powiadomił swoją rodzinę o zdarzeniu.
Wczoraj w Dżalalabadzie niedaleko Kabulu zamachowiec-samobójca wysadził się przy konwoju wojsk NATO. Zginęło dwóch amerykańskich żołnierzy, a sześć innych osób zostało rannych. Tym samym od początku roku w Afganistanie zginęło 67 międzynarodowych żołnierzy.