"Dzennik" dotarł do sporządzonej w ubiegłym roku prokuratorskiej analizy sprawy porwania Krzysztofa Olewnika.
Dokument wymienia jako podejrzewanych o udział w przestępstwie czterech policjantów - trzech z nich jest już zatrzymanych. Czwarty, funkcjonariusz płockiej policji Wojciech K., był widziany ze sprawcami porwania, kiedy kłócił się o pieniądze. Tak zeznał świadek, znajomy jednego z członków gangu, który porwał Krzysztofa Olewnika. Kolejna poszlaka, to telefony wykonane do morderców porwanego z budki telefonicznej w miejscowości, w której mieszka policjant.
Zdaniem "Dziennika", kolejny policyjny trop wskazujący na związki porywaczy z funkcjonariuszami może tłumaczyć, dlaczego śledztwo było tak nieudolne.
Pełnomocnik rodziny Olewników, mecenas Ireneusz Wilk mówi gazecie, że również on ma wątpliwości co do Wojciecha K. i wyraża nadzieję na ich wyjaśnienie przez prokuraturę.
IAR/dz/łp/jędras