Kilkoro rannych, spore zniszczenia, zablokowane porty i odwołane derby Lizbony. Portugalia podlicza straty po weekendowych nawałnicach.
Tylko dziś w nocy obrona cywilna odebrała blisko 3 tysiące zgłoszeń związanych z fatalnymi warunkami atmosferycznymi. W miejscowości Setubal kilkadziesiąt kilometrów od Lizbony 3 osoby zostały lekko ranne, gdy na ich samochód przewróciło się drzewo. Podobna sytuacja była w Marinha Grande nieopodal Leirii - tam również poszkodowanych zostało trzech pasażerów, w tym jeden dość ciężko. Lokalne podtopienia, nieprzejezdne drogi, zerwane linie energetyczne i sieci trakcyjne - to tylko niektóre problemy, z jakimi borykała się obrona cywilna.
Silne sztormy dały się we znaki również zarządcom portugalskich portów i marin - kilkanaście jest całkowicie sparaliżowanych. Władze wydały także ostrzeżenie przed kilkumetrowymi falami. Fatalna pogoda przyniosła ogromne straty organizatorom niedzielnego meczu Benfica - Sporting. Derby Lizbony trzeba było odwołać z powodu elementów zadaszenia, które w pewnym momencie zaczęły spadać na murawę i trybuny. Zarządzono ewakuację kilkudziesięciu tysięcy kibiców, a mecz przeniesiono na wtorek.
IAR
