Senat-GMO- ustawa-opinie
Senatorowie podzielają pogląd prezydenta o konieczności prac nad ustawą kompleksowo regulującą sprawy GMO.
Senator Ireneusz Niewiarowski jest zdania, że nowa ustawa wyjaśniłaby wiele niejasności, które są z związane z GMO, tym bardziej, że wokół tego tematu nagromadziło się wiele niejasności, a ogromne niezrozumienie tego, co to są organizmy modyfikowane genetycznie, dodatkowo komplikuje sytuację.
Również senator PiS Grzegorz Wojciechowski widzi konieczność pracy nad taką ustawą. Żałuje tylko, że nie powstała ona wcześniej, niż uchwalona dziś ustawa o nasiennictwie. "Wtedy nie byłoby tych sporów" - dodaje. Zdaniem Wojciechowskiego, GMO nie dotyczy wyłącznie upraw. To również produkcja leków i innych materiałów.
Marek Borowski, senator niezależny ma nadzieję, że w trakcie powstawania takiej ustawy więcej wiedzy na temat GMO przeniknie do społeczeństwa. "Z badań wynika - mówi Borowski, że ponad połowa Polaków w ogóle nie wie co to jest GMO, nie umie o tym powiedzieć jednego zdania.. Zdaniem Borowskiego, takie osoby są podatne na sugestię. "Jeśli tym ludziom się powie, że to jest trucizna, to jest coś, co chcą nam "wdusić", że od tego będziemy mieli raka, powykręcane nogi, ręce i będą się rodziły kalekie dzieci - to nic dziwnego, że ci ludzie na wszelki wypadek powiedzą "nie" GMO"- argumentował Borowski.
Prezydent w specjalnym liście do premiera zaapelował o kompleksowe uregulowanie przez rząd kwestii GMO w jednej dużej ustawie, zaznaczając, że powinna być ona poprzedzona szerokimi konsultacjami i debatą publiczną.
Informacyjna Agencja Radiowa
