"Jeden z najsprawniejszych i najodważniejszych funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu" - mówił o nim premier Donald Tusk podczas ceremonii żałobnego powitania ofiar katastrofy.
Major Michałowski służbę zaczynał 16 lat temu w pierwszym pułku specjalnym komandosów w Lublińcu. W 1997 roku przeszedł do Biura Ochrony Rządu. Chronił między innymi poprzedniego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Odznaczony został Brązowym Krzyżem Zasługi.
Jego największą pasją były biegi, brał udział w maratonach, pasjonował się też wschodnimi sztukami walki.
Od swoich kolegów dostał przydomek "Moskwa", między innymi dlatego, że wychowywał się w stolicy Rosji, gdzie jego matka pracowała na placówce jako sekretarka ambasadora. Znał biegłe język angielski i rosyjski. Osierocił syna.