W Brazylii trzydniowa żałoba narodowa po tragicznym w skutkach pożarze. W nocy z soboty na niedzielę w pożarze klubu nocnego w Santa Maria na południu kraju zginęły co najmniej 233 osoby. Około 130 zostało rannych.
W Santa Maria oficjalna żałoba ma potrwać miesiąc. Dzisiaj odbędą się pierwsze pogrzeby.
Wcześniej policja donosiła nawet o 245 ofiarach śmiertelnych, ale po zweryfikowaniu informacji tragiczny bilans uległ zmianie. Może się on jednak jeszcze zmienić, bowiem część rannych jest w stanie krytycznym. Większość ofiar to osoby w wieku 16-20 lat.
Do pożaru w klubie _ Kiss _ doszło podczas młodzieżowej imprezy. Ogień wybuchł, gdy zespół muzyczny odpalił na scenie flarę. Według wstępnych ustaleń, główne drzwi klubu były zamknięte.
W momencie pojawienia się ognia, uwięziony tłum wpadł w panikę. Większość ofiar śmiertelnych odnaleziono przy wyjściu. Część z nich została stratowana, ale większość udusiła się trującym dymem z palącego się materiału izolacyjnego.
Prezydent Brazylii Dilma Rousseff skróciła wizytę w Chile i wróciła do kraju, aby odwiedzić rannych w szpitalach.
Z powodu tragedii, w stolicy kraju, Brasilii, przełożono imprezę, zorganizowaną z okazji 500 dni do piłkarskich mistrzostw świata w 2014 roku.