Zdaniem Millera, sukces reprezentacji jest potrzebny Donaldowi Tuskowi znacznie bardziej niż I sekretarzowi KC PZPR sprzed prawie 40 lat. W 1974 roku reprezentacja Polski zajęła na mistrzostwach świata trzecie miejsce.
Szef Sojuszu podkreślił, że sam ma nadzieję na dobry wynik reprezentacji Polski oraz sukces oganizacyjny. Według Millera, EURO 2012 to nie tylko piłka nożna, ale także duże przedsięwzięcie organizacyjne. Udane mistrzostwa powinny znacząco poprawić wizerunek Polski w Europie. Lider SLD podkreślił, że przed mistrzostwami nie ma zamiaru krytykować rządu za przygotowanie imprezy, bo jego zdaniem czas rozliczeń przyjdzie po mistrzostwach.
Informacyjna Agencja Radiowa