Pod obywatelskim projektem podpisało się około 600 tysięcy osób. W piątek posłowie głosowali za odrzuceniem projektu na wniosek SLD. Nie udało się tego dokonać, bowiem część posłów PO zagłosowała przeciwko odrzuceniu ustawy. Marszałek Sejmu skierował projekt do dalszego procedowania w sejmowych komisjach zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny.
Obecne przepisy dotyczące aborcji obowiązują od 1993 roku. Zgodnie z nimi przerywanie ciąży możliwe jest w kilku przypadkach: kiedy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety, kiedy badania wskazują na nieodwracalne uszkodzenie płodu oraz wówczas gdy ciąża jest wynikiem gwałtu.
Marek Wikiński podkreślił w Sygnałach Dnia Programu Pierwszego Polskiego Radia, że w Polsce istnieje zjawisko tak zwanej "turystyki aborcyjnej", a statystyki pokazują, że w jednym z niemieckich szpitali nieopodal Szczecina Polki dokonują tyle samo zabiegów aborcyjnych, co w całym kraju zgodnie z przepisami.
"Obecne przepisy są i tak już bardzo restrykcyjne, a ich zaostrzenie sprowadzi Polskę w złym kierunku" - powiedział polityk w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Obywatelski projekt zakłada całkowity zakaz aborcji w Polsce. Jego autorzy przekonują, że życie ludzkie chroni konstytucja również w prenatalnej fazie, dlatego ustawy dopuszczające przerywanie ciąży są niezgodne z ustawą zasadniczą.