Na ulice miasta wyszło około 5 tysięcy funkcjonariuszy. Demonstranci zgromadzili się na Starym Mieście a następnie pomaszerowali pod gmach parlamentu. Policjanci i strażacy nieśli ze sobą transparenty z napisami "Mniejsze płace - mniej gaszenia", "Mamy chronić wasze domy - kto ochroni nasze płace?". Związkowcy żądali zamrożenia płac na dotychczasowym poziomie. Takie rozwiązanie kosztowałoby jednak państwo 7 miliardów koron.
W demonstracji wziął udział szef Europejskiej Federacji Policjantów (EUROCOP) Hans Kiefer. Poparcie dla żądań czeskich związkowców nadesłali delegaci 33 central z 29 krajów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.