Na początku wystąpienia premier oświadczył, że przyszły rok będzie trudny dla Polski.wyjaśnił, że postanowił wygłosić drugie expose, gdyż chce przedstawić działania na wypadek spodziewanej zmiany sytuacji w kraju i w Europie w przyszłym roku. Premier podkreślił, że stosowane do tej pory środki pozwoliły Polsce dobrze radzić sobie z kryzysem.
Donald Tusk powiedział, że zdecydował się wystąpić o wotum zaufania w Sejmie, gdyż pojawiły się pomysły konstruktywnego wotum nieufności. Poza tym propozycje, które chce przedstawić, wymagają większości sejmowej. To, co zapowiemy, będziemy realizować, ale potrzebujemy wsparcia w parlamencie - podkreślił premier. Dodał, że wotum zaufania, jeśli rząd je uzyska, będzie potwierdzeniem jego zdolności do działania. Premier powiedział, że dzisiejsze głosowanie ułatwi opozycji przejęcie władzy, jeśli będzie tego chciała. Ja nie uchylam się od odpowiedzialności - podkreślił Tusk. Przyznał, że jego wystąpienie ani wotum zaufania nie będzie prostym sposobem na przywrócenie zaufania do władzy tym, którzy je stracili. Dodał, że zdaje zobie sprawę, iż wszyscy będą oczekiwać od rządu działań w celu odzyskania zaufania i poprowadzenia Polaków w dobrym kierunku.
Premier zapowiedział, że łączna wartość inwestycji w najbliższych latach ma wynieść 700-800 miliardów złotych. Utrzymaniu wzrostu gospodarczego ma służyć powołanie spółki "Inwestycje Polskie", której operatorem będzie BGK. Spółka ma wspierać inwestycje krajowe, a jej kapitał ma do roku 2015 40 miliardów złotych. Cały program ma przynieść gospodarce 90 miliardów złotych do roku 2018. Premier podkreślił, że będzie to możliwe bez obciążania finansów publicznych, na bazie udziałów w spółkach skarbu państwa. Nowy program ma być dżwignią na rzecz inwestycji i kredytowania polskiej gospodarki.
Tusk zapowiedział też przeznaczenie do roku 2020 60 miliardów złotych na przedsięwzięcia związane z energetyką. Podkreślił, że rząd wraz ze spółkami skarbu państwa podejmuje decyzje o inwestycjach w sektorze energetycznym. Premier zapowiedział między innymi kontynuację budowy terminalu gazowego w Świnoujściu i rozbudowę terminalu naftowego w Gdańsku, a także budowę mostu elektroenergetycznego Polska- Litwa. To będzie przekładało się na konkretne miejsca pracy - powiedział premier.
Szef rządu przypomniał o zakończeniu prac nad ustawą, dotyczącą wydobycia gazu łupkowego. Podkreślił, że ustawa o gazie łupkowym "nie może być własnością rządu" i zadeklarował, że rząd będzie otwarty na propozycje opozycji, służące optymalizacji tego projektu. Premier mówił też o programie budowy trzech kopalń. Te inwestycje osiągną wartość 50 miliardów złotych - powiedział Donald Tusk.
Premier zadeklarował kontynuację budowy autostrad i dróg krajowych. Wartość związanych z tym inwestycji wyniesie w najbliższych latach 43 miliardów złotych. Tusk zapowiedział rozpisanie kilku przetargów, w tym na obwodnicę Poznania, Marek i kontynuację budowy autostrady A-1, a także dalsze inwestycje w modernizację kolei.
Szef rządu podkreślił, że trzeba zaangażować wszystkie rezerwy istniejące w zasobach narodowych dla wzrostu gospodarczego, ale jednocześnie należy stabilizować sytuację w finansach publicznych. Dlatego, należy ograniczyć rozdawanie przywilejów i pieniędzy. "Szukamy raczej sposobów, by przywilejów grupowych było mniej" - podkreślił premier.
Donald Tusk zadeklarował, że rząd chce ułatwić działalność przedsiębiorcom. Wyraził nadzieję, że przyjęty przez rząd projekt zmian w rozliczaniu VAT będzie korzystny dla prowadzących firmy. Premier zapowiedział przywrócenie niektórych form elastycznego czasu pracy, które funkcjonowały w czasie pierwszego pakietu antykryzysowego. Chodzi o wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesięcy czy wprowadzenie ruchomego czasu pracy. Rząd chce też, by urzędy pracy były premiowane za efektywną walkę z bezrobociem, elastyczne formy zatrudnienia i ułatwienia dla przedsiębiorców. Premier obiecał przyjęcie nowego prawa upadłościowego i prawa budowlanego,
Donald Tusk oświadczył, że nie będzie "ozusowania" tak zwanych umów śmieciowych. Obiecał też walkę z nadużyciami i unikaniem płacenia składek ZUS-owskich przez najlepiej zarabiających. Szef rządu podkreślił, że w obecnej sytuacji nie można podnosić kosztów pracy. W przyszłym i 2014 roku rząd będzie robił wszystko, aby chronić miejsca pracy - zapowiedział premier Tusk podkreślając, że większość zatrudnionych na tak zwanych "umowach śmieciowych" nie ma szans znalezienia innego zajęcia. Donald Tusk oświadczył, że nie do przyjęcia jest sytuacja, w której 5 milionów zatrudnionych płaci najniższe składki. Dodał, że zdarza się, iż najzamożniejsi płacą tyle, co salowa w szpitalu. Premier zapowiedział uporządkowanie systemu obciążeń wynagrodzeń i walkę ze związanymi z tym nadużyciami.
Tusk podkreślił, że Polska potrzebuje rewolucji w celu zwiększenia liczby urodzeń i bezpieczeństwa matek. W tym celu urlopy macierzyńskie mają latem przyszłego roku zostać wydłużone do roku. Przez pół roku urlop byłby płatny w wysokości 100 procent pensji, przez kolejne pół roku w wysokości 80 procent,
Szef rządu zaproponował również zmianę zasad finansowania żłobków i przedszkoli. Gdy samorząd zdecyduje się na budowę nowego żłobka, będzie musiał wyłożyć 20 procent wartości inwestycji. Resztę, czyli 80 procent, dołoży budżet. Donald Tusk zapowiedział również zwiększenie o 50 milionów złotych dotacji na żłobki w przyszłym roku. Również w przyszłym roku subwencja na przedszkola wyniesie 320 milionów złotych. Donald Tusk zadeklarował osobistą odpowiedzialność za rozwiązanie problemu opieki nad dzieckiem.
Premier oświadczył, że jego rząd będzie walczył o korzystne dla Polski zapisy w budżecie Unii Europejskiej na lata 2014-20. Dodał, że liczy na w tej sprawie także na poparcie opozycji. Szef rządu zapowiedział dalsze inwestycje w rozwój nauki, bez których nie ma szans na osiągnięcie satysfakcjonującego poziomu innowacyjności. Premier powiedział, że wydatki na cele militarne zostaną skonsolidowane tak, aby uzbrojenie dla polskiej armii produkowały polskie zakłady. Dodał, że w naszym kraju mogą być produkowane śmigłowce bojowe, transportery opancerzone i okręty. Tusk podkreślił, że bezpieczeństwu Polski posłuży stworzenie razem z NATO tarczy antyrakietowej, a także system tak zwanej inteligentnej obrony. Stanowisko to podziela prezydent Bronisław Komorowski. Donald Tusk zapowiedział też przeznaczenie miliarda złotych na budowę i remonty komend policji w całym kraju, a także standaryzację ich wyposażenia.
Kończąc swoje wystąpienie, premier zwrócił się do Sejmu o wotum zaufania dla rządu. Oświadczył, że podziela marzenia Polaków o bezpiecznym rozwoju. Przyznał, że "nie jest specjalistą od wielkich romantycznych wizji", ale dziś są ważniejsze cele. Tusk przekonywał, że możliwe jest wspólne działanie, by Polska rozwijała się tak, jak do tej pory.
Premier podkreślił, że obecny okres spokoju nie jest nam dany na zawsze i musi być wykorzystany. "Od 20 lat ścigamy się z czasem. Bo historia rzadko kiedy dawała nam tyle czasu. Ale na prawdę może być tak, że nie za rok, może za pięć, ale kiedyś ta historia swoje szpetne oblicze może znowu pokazać tu, w tej części świata. Bo zawsze tak się działo" - powiedział Donald Tusk. Wezwał też Polaków, do rzetelnej pracy na rzecz przyszłości, by w "tym wygranym czasie" jak najwięcej zbudować, jak najwięcej zainwestować.
Donald Tusk zapewnił, że najbliższe 3 lata jego rządów będą bardzo intensywne. Zobowiązał się, że rządzący będą każdego dnia mocniej niż do tej pory starać się odzyskiwać zaufanie, sympatię i wiarę Polaków, że Polska może rozwijać się bezpiecznie.
IAR